gru 15 2003

Koniec bloga


Komentarze: 3

Wczoraj odeszła Irena....

Blog był o niej i o mnie...

nie ma jej....

nie ma po co pisać....

jest mi tak smutno.....

to koniec bloga

fajnie że czasami go czytaliście

Artur

arturoo : :
Mela
15 grudnia 2003, 10:43
a może nie odeszła.....może po prostu chce zagłuszyć w sobie to nagłe uczucie, jakie na nią spadło....musi odnaleźć się w tej skomplikowanej uczuciowej klatce.Trudno jest pogodzić rzeczywistość z niebem, które stwarzał jej Tomasz. On też ma swoje życie,ale dzieli je tylko z kobietą, która u niego zamieszkała. Ona ma męża i dzieci. I teraz On, osoba, którą znała od dawna, ale dopiero teraz zrozumiała, że czuje do niego coś znacznie więcej , zaczyna wnosić w jej życie coś tak bardzo świeżego, łakomego, coś, o czym marzyła od dawna.... Ale jest kobietą, ma świadomość, że krzywdzi kobietę, z którą mieszka Tomasz. Wie, że jej tego nie wolno. Pracuje z nią i coraz trudniej spojrzeć w oczy tej kobiety bez lęku, bez poczucia winy.Jakie może być rozwiązanie dla ich związku?...Prędzej, czy później ktoś zostanie skrzywdzony.... MOże ona chce temu zapobiec?.... Romumiem ją. Sama przez to przeszłam.Ale to Wasze życie...
NiN
15 grudnia 2003, 08:47
no to adios, ciesz się resztą swojego życia
15 grudnia 2003, 08:19
ciężko uwierzyć, że tak nagle odeszła. to wręcz nierealne... czytało go wiele osób

Dodaj komentarz